Komentarze: 2
Ja kcem i juz
Jak mnie kochasz to mi kup
Ja kcem i koniec
Jak mnie kochasz to mi kup
Jak Jak JAK JAK JAK JAK JAK JAK JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA PA PA PA PA PA PA PA PAPA PA PAPA PA PAPA
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Ja kcem i juz
Jak mnie kochasz to mi kup
Ja kcem i koniec
Jak mnie kochasz to mi kup
Jak Jak JAK JAK JAK JAK JAK JAK JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA PA PA PA PA PA PA PA PAPA PA PAPA PA PAPA
MAM DOŚĆ, nie bede sie uzewnetrznial, pierdziele ten interes. myslalem ze jak sobie popisze to bedzie mi lepiej, lzej, a tu dupa. nic z tego, jednak chyba lepiej magazynowac swoje przemyslenia (odczucia) w baniaku na szyji.
Kłótnia
Czy to była kłótnia, chyba nie, zawsze mi sie wydaje że do kłótni potrzeba dwóch aktywnie w niej uczestniczących osób. W takim razie co to było? Chyba poprostu coś pękło w osobie bliskiej mojejmu sercu. Dała upustw swoim emocjom i wygarneła wszystko co mysli o mnie. Dziwne, nawet dotarły do mnie te słowa. Jednak to nie była kłótnia, ja spokojnie siedziałem i nic nie mówiłem. ONA CHCE ŻYĆ taki morał z monologu. Może kiedyś się odważe i przedstawie zarzuty, zrobie sobie mały rachunek sumienia. CHCE ŻYĆ a ja nie, JA TEŻ CHCE. Ale nie mam zazłe tego nikom że muszę wstawać rano, że zrezygnowałem z tego i tamtego. Nigdy nie miałem takiego zamiaru aby miec zazłe kochanej osobie że zrezygnowałem z wielu przyjemności, Nigdy też nie będe miał. Poprostu zrobiłem to dla siebie, oceniłem sytuację w ten sposób że to jest dla mnie lepsze. Czy tesknię za "swobodnym życiem" hmm NIE (no może troszkę).
A TERAZ DAM UPUST SWOJEJ ZŁOŚCI:
DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA, DUPA,
I na koniec PUPA. Dalej jestem wq........ wrrrrr
pech...
kurczak dzisiaj comórka wpadła mi do kałuży. chyba nic z niej nie bedzie. ale poczekam może wyschnie, właściwie to modlę się o to, bo ne mam zamiaru wydawać na nowy aparat, ale z drugiej strony nie będe mial chyba wyboru. przeciez to ne moja. TĘSKNIE ZA MOJĄ COMÓRKĄ i tym wsztstkim co z nią jest ehhh ...